Biografie

Por. Ryszard Jakubowski ps. „Kruk” – żołnierz wyklęty - Nie ma wątpliwości, że bardzo dużą rolę w przedmiocie budzenia się społeczeństwa obywatelskiego na terenie Chełmszczyzny odegrało środowisko po akowskie. Jednym z ogniw takiej działalności była Sosnowica położona na pograniczu trzech powiatów – chełmskiego, włodawskiego i parczewskiego. Właśnie na tym terenie walczył, a później przez wiele lat działał społecznie por. Ryszard Jakubowski ps. „Kruk”. Poznałem go w drugiej połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia i miałem satysfakcje wspólnie z nim działać. Dla środowiska w którym wychowywał się i działał był bohaterem, dla komunistów bandytą. Urodził się w 1928r w Sosnowicy. Pochodził ze zubożałej rodziny szlacheckiej o tradycjach niepodległościowych. Jego dziadowie walczyli z wrogiem w powstaniu styczniowym. Stryj, jako oficer Korpusu Ochrony Pogranicza /kapitan/ został zamordowany przez sowietów w Katyniu. Ryszard już jako nastoletni chłopak w 1939r zbierał broń pozostawioną na pobojowiskach przez żołnierzy września. Magazynował ją na wieży kościoła parafialnego w Sosnowicy. Zebrana przez niego broń następnie została wykorzystana przez żołnierzy ZWZ - AK. Z racji tego, że miał swoją broń, jako nastoletni partyzant został przyjęty w 1942r do oddziału partyzanckiego Armii Krajowej operującego w rejonie Sosnowicy. W roli erkaemisty bohatersko walczył Niemcami w 1 kompanii batalionu dowodzonego przez mjra Bolesława Flisiuka ps. „Jarema”. Jego bezpośrednim dowódcą był ppor. Pałys ps. „Ludwik”. W 1944r brał udział w organizowaniu pomocy dla wyczerpanych walkami na Wołyniu żołnierzom 27 Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej. Żołnierze ci przedarli się na Lubelszczyznę po realizacji akcji kryptonim „Burza” na wschodnich kresach II Rzeczypospolitej. Wtedy to, po przejściu rzeki Bug część pododdziałów tej Dywizji stacjonowało w rejonie Sosnowicy. Po rozformowaniu jego batalionu był w tej grupie żołnierzy, która złożoną broń przewiozła i ukryła w rejonie Krasnegostawu. Był na ten temat przesłuchiwany przez funkcjonariuszy SB. Z tego co przekazał ukryta broń nigdy nie została odnaleziona. Tajemnicę zabrał ze sobą do grobu. Po zakończeniu działań wojennych na Lubelszczyźnie, jako dezerter z Ludowego Wojska Polskiego /był mobilizowany na Majdanku/ walczył z komunistami w oddziale Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość dowodzonym przez por. Leona Taraszkiewicza ps. „Jastrząb”. Brał udział we wszystkich akcjach organizowanych przez „Jastrzębia”. Po rozbiciu oddziału przez siły bezpieczeństwa zamierzał uciec za granicę, do Stanów Zjednoczonych. W wyniku prowokacji zorganizowanej przez UB został aresztowany na Pomorzu. Za działalność antykomunistyczną przez ówczesne władze stalinowskie został skazany na karę śmierci. W wyniku starań i apelacji karę śmierci zamieniono mu na dożywocie. W najostrzejszych więzieniach odsiedział 15 lat. Przez oficerów UB był torturowany, trzymany w odchodach ludzkich, do końca życia cierpiał na poparzenie skóry nóg przez fekalia. Więzienie miało niewątpliwy negatywny wpływ na jego życie rodzinne. Po wyjściu z więzienia – już w latach osiemdziesiątych skupił wokół siebie jeszcze żyjących na tym terenie żołnierzy podziemia niepodległościowego pochodzących z Armii Krajowej i WiN. Wtedy mieszkał w małej chatynce w lesie koło Sosnowicy na uroczysku Izabelin zwanym „Pasieka”. Żył w niedostatku i biedzie. Na dzień dzisiejszy z tego środowiska jeszcze żyje Jan Bekiesza. Dopiero po 1990r po uzyskaniu uprawnień kombatanckich jego sytuacja materialna uległa znacznej poprawie. To na terenie „Pasieki” w jego obecności w końcu lat osiemdziesiątych miałem okazję poznać porucznika /później majora/ Tadeusza Persza „Głaza”, oficera 27 Wołyńskiej Dywizji AK, z którym później los złączył mnie na lata. Poznałem tam również pana kapitana Edmunda Brożka pseudonim okupacyjny „Jeleń”, obecnego prezesa Koła żołnierzy AK we Włodawie. W 1989r Ryszard Jakubowski i jego koledzy działali w OKP , aktywnie włączając się w kampanię wyborczą do sejmu kontraktowego. Wszystkim zależało, aby do Sejmu weszło jak najwięcej ludzi związanych z Armią Krajową. Spotkania w „Pasiece” miały charakter niejawny, ponieważ Jakubowski nigdy nie identyfikował się z władzą komunistyczną. Równolegle z innymi działaniami dbał o groby powstańców styczniowych i kolegów którzy oddali życie w czasie walk w II wojnie światowej. Wraz z Józefem Sieradzkim „Delfinem” oraz innymi udzielał znacznej pomocy w budowie pomnika poświęconego pamięci żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, poległych i pomordowanych na początku października 1939r w bitwie z sowietami pod Wytycznem. Inicjatorem budowy tego pomnika byli płk Edward Romanowski ps. „Lis” i mjr Wojciech Ziembiński z Warszawy. Brał udział również w innych przedsięwzięciach patriotycznych. Ściśle współpracował z Chełmskim Środowiskiem Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK , którego twórcą i pierwszym prezesem był Tadeusz Persz ps. „Głaz”. W 1990r został prezesem Koła Światowego Związku żołnierzy AK w Sosnowicy. Wcześniejsze kontakty zaowocowały tym z Ryszardem Jakubowskim na dobre zaprzyjaźniliśmy się. Przez wiele lat razem polowaliśmy. Uzyskanie pozwolenia na legalne posiadanie broni było dla niego wielkim przeżyciem, wtedy poczuł się pełnoprawnym obywatelem Rzeczpospolitej o którą walczył. Spotykaliśmy się dość często, ostatni raz odwiedziłem go na trzy dni przed śmiercią, rozmawiałem z nim, odchodził spokojnie z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Zgodnie z jego ostatnią wolą, razem z płkiem Marianem Pogodą zorganizowaliśmy mu pochówek o charakterze wojskowym. Został pochowany w mundurze dniu 16.06.2010r. na cmentarzu parafialnym w Sosnowicy.

Opracował:

Jan Markowski z udziałem kpt. Edmunda Brożka ps. „Jeleń”

 

Por. CZESŁAW ZAJĄC - prezes zarządu Chełmskiego Środowiska Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej w latach 2003-2009. Urodzony 16.stycznia 1926r w m. Powórsk powiatu Kowelskiego, syn Jakuba i Marii z d. Misztal. Ojciec pracownik kolei państwowych, matka zajmowała się prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Szkołę podstawową ukończył w 1940 r w Powórsku. Po zajęciu Wołynia przez okupanta hitlerowskiego pracował przymusowo na kolei przy naprawie torów. Jednocześnie od jesieni 1940r do 15.01.194 lr był członkiem samoobrony w rodzinnej miejscowości gdzie złożył przysięgę wojskową przyjętą przez komendanta Tadeusza Stachurskiego. Tu się szkolił i pełnił służbę patrolowo-wartowniczą. W dniu 15.01.1941r opuszcza dom rodzinny i wstępuje do 27 WDP AK dostając przydział do kompanii por. „Kani" w batalionie por. Michała Fijałki ps. „Sokół", jednocześnie przyjmuje ps. „Kokoszka". Uczestniczy w wielu potyczkach i bitwach z pododdziałami Wehrmachtu i nacjonalistów ukraińskich. Między innymi bierze udział w dwutygodniowych bojach z Niemcami pod Stawkami i Czmykosem. Po sforsowaniu Bugu przez Dywizję w 1944r bierze udział w walkach pod Włodawą Ostrowem Lubelskim, Lubartowem. Jak większość żołnierzy Dywizji zostaje rozbrojony przez Sowietów w Kamionce. Nie będąc internowany przez pierwsze miesiące po okupacji ukrywa się w Wólce Lubelskiej. Po odnalezieniu rodziny wraca na Chełmszyznę i zamieszkuje w m. Kol. Gotówka. Podejmuje pracę w młynie w Karolinówce. W dniu 10.07.1946r zostaje wcielony do służby w Kaszubskim Oddziale Wojsk Ochrony Pogranicza w Gdańsku. Trzyletnią służbę kończy w 1949r w stopniu kaprala łącznościowca, powracając do domu rodzinnego. Pracując na roli zawarł w dniu 25.12.1949r związek małżeński z którego urodziło mu się dwóch synów. Od 1952r pracuje na poczcie w Chełmie w charakterze listonosza. Po ukończeniu Technikum Łączności w Lublinie awansuje na kierownika zmiany ekspedycji poczty w Chełmie. W 1997r rozpoczyna działalność społeczną w ramach formującego się środowiska chełmskiego z żołnierzy 27 WDP AK. Blisko współdziała z por./mjr/ Tadeuszem Perszem ps. „Głaz", który był w tym czasie niekwestionowanym liderem w tym środowisku i pierwszym jego prezesem. Bierze aktywny udział w kształtowaniu postaw patriotycznych młodzieży w chełmskich szkołach, ucząc ją żywej historii narodu polskiego. W grudniu 2009r jest jednym z inicjatorów utworzenia Stowarzyszenia „Pamięć i Nadzieja" w Chełmie w którym zostaje członkiem zarządu. Stowarzyszenie ma na celu wybudowanie w Chełmie pomnika ku czci pomordowanych Polaków przez bandy OUN-UPA na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej. Umiera w dniu 2.09.2009r i zostaje pochowany na rodzinnym cmentarzu w Rudzie Hucie.

Franciszek Onyszko


Mjr inż. TADEUSZ FRANCISZEK PERSZ ps. "GŁAZ" - pierwszy prezes Chełmskiego Środowiska Żołnierzy 27 Wołyńskieh Dywizji Piechoty https://melbournerx.com/buy-levitra-melbourne.html Armii Krajowej w latach 1987-2003. Urodzony 10.10.1917r w Berdyczowie. Był jednym z trojga dzieci Bronisława i Teofili z d. Borecka. Berdyczów to rodzinne miasto jego matki, ojciec pochodził z Brześcia Litewskiego- w okresie I wojny światowej służył w armii rosyjskiej. Po zakończeniu wojny rodzina Perszów osiedliła się w Kowlu, gdzie senior rodziny viagra com cheap pracował jako urzędnik oświatowy w starostwie powiatowym. W Kowlu Tadeusz ukończył szkołę podstawową, a następnie Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego. W tym czasie również był czynnym sportowcem w dziedzinie lekkiej atletyki / skok w dal/.Po ukończeniu gimnazjum i zdaniu matury w 1936r rozpoczyna naukę w Dywizyjnej Szkole Podchorążych w Łucku, którą kończy jako kapral podchorąży. Następnie rozpoczyna studia na Wydziale Chemii Politechniki Lwowskiej. W czasie wybuchu II wojny światowej jest na trzecim roku studiów, aby nie służyć w armii sowieckiej ukrywa się. Dociera do rodzinnego Kowla gdzie pracuje w warsztatach kolejowych jako pomocnik śluszarza. Tu nawiązuje pierwsze kontakty z tworzącą się konspiracją. Wraz z siostrą Haliną składa przysięgę w ZWZ w dniu 15.03.1942r. W związku z pracą w konspiracji zmienia miejsce pracy i następnie pracuje w Nadleśnictwie w Wólce Kowelskiej. Za uprawianie nielegalnego handlu staje przed niemieckim sądem zostając ukarany grzywną, którą płaci za niego podziemie. Po tym incydencie nie wraca do domu przechodząc do walki czynnej. W styczniu 1944r wraz z kolegami idzie do tworzącej się w rejonie Kupiczowa 27 WDP AK. Tu też rozpoczęły się pierwsze walki z Niemcami i UPA w których bierze bezpośredni udział, zostaje ranny w rękę. w dniu 19.03.1944r już jako podporucznik obejmuje dowództwo plutonu specjalnego w pierwszej kompanii batalionu „Siwego" 43 pp. Już w następnych dniach bierze udział w zdobyciu Turzyska. Wiosną 1944r bierze udział w walkach w lasach stęzarzyckiach i mosurskich. Nie przebija się z okrążenia pod Rymaczami cofając się. W połowie maja 1944r wraz z zebranymi żołnierzami przechodzi na Lubelszczyznę w okolicach Horodła, gdzie nawiązuje współpracę z por. „Podkową". Dowodzi oddziałem zbiorczym 27 WDP AK biorąc udział w akcjach bojowych przeciwko Niemcom na Zamojszczyźnie. Działalność bojową kończy 30 lipca 1944r w Szczebrzeszynie po rozbrojeniu przez Sowietów. Po krótkim pobycie w Krasnymstawie w 1945r wyjeżdża do Gliwic gdzie podejmuje studia politechniczne na Wydziale Chemii. Po ukończeniu studiów pracuje w Dolnośląskich Zakładach Garbarskich w Brzegu. W 1952 r przenosi się do Nowego Targu, gdzie pracuje jako nauczyciel w technikum. W 1959r przenosi się do Radomia gdzie również zajmuje się działalnością dydaktyczną. W 1973r przenosi się do Chełma, gdzie zostaje dyrektorem szkoły przy Chełmskich Zakładach Obuwia. W tym czasie dużo pisze w zakresie wiedzy i branży garbarskiej. W 1978r przechodzi na emeryturę poświęcając się szerokiej działalności społecznej. W 1982r przy miejscowym ZBOWiD zakłada Klub Żołnierzy 27 WDP AK, przez co naraża się miejscowym organom bezpieki. Następnie czynnie działa w Światowym Związku Żołnierzy AK dostosowując Chełmskie Środowisko do wymogów organizacyjnych związku. Kierowane przez niego Środowisko czynnie upamiętnia dokonania bojowe Dywizji nadając imienia jej bohaterów miejscowym szkołom. Imię 27 WDP AK otrzymuje Nadbużański Oddział Straży Granicznej w Chełmie. Przy jego znaczącym zaangażowaniu i wysiłku zostają odbudowane cmentarze wojenne Dywizji w Zasmykach, Bielmie, Bindudze i Rymaczach. Zorganizował kilka zjazdów żołnierzy Dywizji to jest w Chełmie, Dubience i Hrubieszowie. Za swoje dokonania został odznaczony między innymi Krzyżem Virtuti Militari V Klasy, Krzyżem Walecznych, Krzyżem Partyzanckim, buy viagra jakarta Krzyżem Armii Krajowej, Medalem Zwycięstwa RP Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, nie wspominając odznaczeń resortowych. Podsumowaniem jego owocnego życia było nadanie jego imienia Placówce Straży Granicznej w Horodle, podlegającej Komendantowi Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie. Mjr Tadeusz Franciszek Persz przyjaciel wielu pokoleń funkcjonariuszy Straży Granicznej umiera 8.12.2005r i zostaje z honorami wojskowymi pochowany koło swoich towarzyszy broni w Kwaterze Wołyńskiej na cmentarzu komunalnym w Chełmie.

Opracował Jan Markowski
Franciszek Onyszko