Wystąpienie z okazji obchodów dnia patrona Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej i 76 rocznicy powstania 27 Wołyńskiej Dywizji AK

27 Wołyńska Dywizja AK postała 76 lat temu , a wydarzenie to było fenomenem na skalę światową. To największy w historii wojen partyzancki związek taktyczny. Liczyła 6500 żołnierzy. Powstała „ jak Feniks z popiołów”. Stwierdzam, że nie jest to nadużycie z mojej strony. Już w czasie pierwszej, sowieckiej okupacji w latach 1939-1941r żywioł polski na Wołyniu został poddany brutalnej eksterminacji. To między innymi cztery deportacje najbardziej aktywnych Polaków na Syberię i do Kazachstanu. To przymusowe zakładanie kołchozów, a zarazem planowa likwidacja polskiej inteligencji. W wyniku infiltracji przez NKWD pierwsza konspiracja na Wołyniu ulega rozproszeniu i zagładzie. Nie udaje się akcja pod kryptonimem „Wachlarz”. W czasie drugiej okupacji nie było lepiej. Po napaści na Związek Sowiecki hitlerowcy przy pomocy ukraińskiej policji masowo wyłapują i wywożą na roboty do Niemiec polską młodzież. Całukowicie unicestwiają ludność pochodzenia żydowskiego. Rok 1943 i później to realizacja opętańczej ideologii OUN , a w efekcie ludobójstwo na Polakach ze strony Ukraińskiej Powstańczej Armii i tak zwanej „czerni” .W ramach czystek etnicznych tylko na Wołyniu Ukraińcy mordują około 60 tysięcy Polaków. W następstwie tego, oddolnie w większych skupiskach Polaków powstają Samoobrony chronione przez polskich partyzantów i nie tylko. Z racji niemieckiego kordonu na rzece Bug wiedza Komendy Głównej AK w Warszawie o sytuacji na Wołyniu jest znikoma. To opóźnia reakcję, a następnie podejmowanie trafnych decyzji politycznych i militarnych. W tym czasie panują tęgie mrozy, brak jest dobrze wyszkolonej kadry oficerskiej, broni i alianckich zrzutów. Brak podstawowych środków do egzystencji, to codzienna rzeczywistość. To w takich warunkach, na zgliszczach polskiej kultury płk Kazimierz Bąbiński „Luboń” i podlegli mu oficerowie tworzą 27 Wołyńska Dywizję AK . Z dniem 15 stycznia 1944r w ramach akcji „Burza” Dywizja z marszu wchodzi do walk. Najpierw walczy z UPA o poszerzenie bazy operacyjnej, a następnie wspólnie z Sowietami toczy ciężkie frontowe boje z Niemcami o Kowel i Włodzimierz Wołyński. Dwa razy unika zagłady, w ciężkich walkach wychodzi z niemieckich okrążeń. To świadczy o jej zdolności bojowej. W maju 1944r przechodzi na Lubelszczyznę, gdzie po odpoczynku wyzwala Lubartów, Ostrów Lubelski, Firlej, Kock i wiele innych miejscowości. Nigdy nie uległa w walce z okupantem. Została podstępnie rozwiązana 25 lipca 1944r w Skrobowie k/Lubartowa jako ofiara ustaleń podjętych przez aliantów w Teheranie i w Jałcie. W okresie realnego socjalizmu została wykreślona z kart naszej najnowszej historii. O jej bojowych dokonaniach i poniesionych ofiarach , o bohaterstwie jej żołnierzy zaczęto mówić dopiero po ustrojowych przemianach 1989r. To byli żołnierze wyklęci. Przyjęcie imienia tej Dywizji jako patrona przez NOSG w Chełmie było jednym z elementów odkłamywania naszej najnowszej historii. I tu moja osobista refleksja, to się udało. We wrześniu 1991r byłem jednym z organizatorów zjazdu żołnierzy Dywizji, który odbył się w murach Nadbużańskiego Oddziału SG. Przyjechało ich wtedy ponad tysiąc, z różnych stron świata. Jestem z nimi od ponad 30 lat , wtedy również byłem wśród nich. Zawsze wspominam ich jako wspaniałych ludzi, emanujących na zewnątrz wiarą i nie udawanym patriotyzmem. Ta wiara trzymała ich przy życiu. Wtedy to Chełmskie Środowisko Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji AK liczyło prawie dwustu żołnierzy. Na dzień dzisiejszy pozostało ich niespełna dziesięciu. Mają po dziewięćdziesiąt kilka lat. Upływu czasu nie da się zatrzymać. Stąd wniosek, że aktualnie naszym patriotycznym i obywatelskim obowiązkiem jest pamięć o bohaterach tamtych dni. Dbałość o te odbudowane i zapamiętane miejsca pamięci, związane z powstaniem i działalnością bojową tej jednostki. Są to cmentarze wojenne Dywizji na Wołyniu, pojedyncze mogiły, oraz miejsca stoczonych bitew. Takie miejsca pamięci również znajdują się na Ziemi Chełmskiej. My jako Chełmskie Środowisko Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji , a w większości już, jako spadkobiercy ich tradycji bojowych w walce o naszą wolność opiekujemy się nimi na bieżąco. Aktualnie cmentarze wojenne utrzymane są w dobrym stanie technicznym i estetycznym, kilka razy w roku są sprzątane. W miarę potrzeb remontowane i odnawiane.
Szanowni Państwo, kombatanci 27 Wołyńskiej Dywizji AK odchodząc na wieczną wartę pozostawiają po sobie godnych następców, kultywujących bojowe tradycje tego tak zasłużonego w walkach o naszą wolność partyzanckiego związku taktycznego. Są to również funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału SG, noszącego ten tak zaszczytny tytuł.
Kończąc pozwolę sobie powiedzieć: Chwała bohaterom!!!!


Chełm dnia 17.01.2020r.

Jan Markowski-prezes